Translate

czwartek, 20 września 2012

Rozdział 3

Toujou
18 lat
anime: Beelzebub
 Furuichi był pogrążony w zmieszanych myślach - siedział skulony na wzniesieniu koło rzeki ze zmartwioną miną. Miał wielki mętlik w głowie i w ogóle nie wiedział co ma począć. Siedząc i rozmyślając, znużony -  zasną nieświadomy gdzie.
- Ej, ty! Co ty tu robisz? - nagle ze snu obudził go znajomy głos Toujou.
- Co? - powiedział cicho wybudzony Takayuki i przetarł oczy, przez co zrobily się czerwone jakby płakał.
- Furuichi? Płaczesz? - spytał Toujou. Pomimio, że z charakteru był podobny do Ogi, to rudowłosy kocha małe zwierzęta i dzieci. A jego dobre serce nakazywało mu by poprawic chumor znajomemu.
- O czym ty mówisz? Ja nie płacze! - spojrzał gniewnie na rudowłosego, zerwał się na równe nogi i odszdł tupiąc jak dziecko, ta reakcja Takayukiego poddenerwowała Toujou, więc ruszył za siwowłosym. Po chwili znaleźli się między małymi uliczkami, którymi nie często ktoś chodzi, a czarnooki nie postrzeżenie dogonił Furuichiego i jednym ciosem zwalił go z nóg. Szrooki, nagle padł jak długi na ziemie. Gd już trochę oprzytomniał usiadł opierając się o drewniany płot, gładził swoją obolałą głowę i głaskał kogoś po policzku.
- Chwila... - jeszcze nie dokońca przytomny i świadomy swoich czynów, zaczął obiema rękami, na wyczucie, zgadnąć co to jest, nagle palcem dotkną czegoś miękkiego i mokrego.
- Ej, to moje oko - Takayuki zadrżał słysząc ten głos, od razu wiedział kto to jest i natychmiastchciał wstać, jednak się potknął i wywrócił. Leżał i zaciskał zęby, nerwowo na, tyle ile dał rade rozglądał się za najlepszą drogą ucieczki, a gdy już wypatrzył, ktoś go podniósł i wtedy był pewien, że wisi na ramieniu Taoujou. Chciał się jakoś uwolnić i zaczął machać nogami. W jednej chwili tylko wisiał, ale po chwili zaczął się kręcić i kręcić, aż zderzył się z płotem czołowo - tuż przed tym jak stracił przytomność pomyślał:
"Kurrna! Ile razy jeszcze zarobie w łeb?!"
 Po jakimś czasie obudził się - głowa bolała go, jak nigdy. Zapomniał kompletnie o Toujou, a jego samego nie było nigdzie w pobliżu.Takayuki dotknął czoła i poczuł, że krwawi, to go dobilo - nie dość, że miał poobiją głowę, to jeszcze był bez silny. Usiadł pod płotem - tym razem sprawdził, czy to napewno płot - odchylił głowe i patrzył na niebo, było pięknie gwieździste. Uspokoił się i nie myślał już o bólu głowy, zamknął na chwile oczy, a gdy je otworzył zobaczył Toujou nachylają cego się nad nim, jednak aby zareagować był zbyt zmęczony.
- Czego ty jeszcze chcesz? - zapytał ironicznie.
- Daj głowę, opatrze ją - mówiąc to ukląkł przed Furuichim i wacikiem zaczął czyścić ranę. Siwowłosy syknął cicho z bólu, a czarnooki chciał to załagodzić, więc pocałował go w czoło. Takayuki zarumienił się,  rudowłosy uznał, że z rumieńcami wygląda słodko i pocałunkiem schodził niżej, kiedy doszedł do ust szarookiego, pocałował namiętnie bez zastanowienia się. Furuichi próbował go odepchnąć, ale ten nawet nie drgnął, bał się brutalnej siły Toujou, ponieważ wie z jaką siłą potrafi udeżyć. W momencie gdy czuł się bez szans rudowłosy położył się na ziemi ciągnąc za sobą siwowłosego, przez co wyglądało to teraz, jakby to Toujou był całowany, a nie całującym. Takayuki bezradnie usiławał się uwolnić, gdy nagle ktoś stnął nad nimo, wtedy rudowłosy puścił szarookiego, a ten natychmiast od niego odskoczył.
- Kretyn! Co ty wypra... - tu przerwał Furuichi widząc Ogę - O-O-Oga...? - zapytał ze strachem w oczach, ale Tatsumi nie odpoowiedział.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Elo! Musim być akcja, mam racje? Pewnie, że mam, ale... Podobało się???!!!
I jeszcze taki pytanko, czy mam napisać opka z postaciami, które Wy lubicie? Jak są jakieś postaci, dajcie mi znać w komentarzach, a ja coś wymyśle ;)
No to tyle, narka!!!

niedziela, 16 września 2012

Rozdział 2

 Takayuki zrobił wielkie czy i wrzasnął na cały dom:
- Jak tyś się tutaj dostał?! Włamałeś się?! - zapytał z niedowierzaniem i dopiero po chwili, zorientował się w jakiej jest sytuacji - A poza tym... Puszczaj...
- Nie drzyj się tak, ja TYLKO przyszedłem dokończyć co zaczęliśmy na dachu naszej budy... - w tym momencie, Oga rękoma "zawędrował" na piersi Furuichiego. Siwowłosy zarumienił się i złapał Tatsumiego za ręce aby go powstrzymać - bezskutecznie z resztą. Szarooki czerwienił się coraz bardziej, a brunet powoli zmierzał do spodni partnera i zaczął je ściągać.
- Oga... - szepnął drżącym głosem, próbował powstrzymać Tatsumiego, jednak w jednej chwili zorientował się, że leży na podłodze bez spodni, a ręce, ma unieruchomione nad głową. Czarnooki wpatrywał się w leżącego z uśmiechem na twarzy.
- Co cię tak... - chciał zapytać, ale nie dokończył, bo Oga pocałował go namiętnie puszczając przy tym ręce Takayukiego. Szarooki próbował odepchnąć od siebie Seme, jednak ten natarczywie kontynuował pocałunek i swoimi biodrami przycisną krocze Uke. Furuichi nie wiedział co począć - nie dałby rady Odze w starciu, ani nie mógłby uciec, gdyż zostałby odnaleziony przez Aliandolona i sprowadzony z powrotem w sidła Tatsumiego. Brunet przerwał pocałunek, aby zdiąć spodnie i bielizne z siebie, a następnie złapał za zaciśnięte kolana Uke, ten zerwał się i starał odepchnąć ręce Tatsumiego.
- Oga! Nie rób tego! - krzyknął czerwony Furuichi i właśnie w tym samym momencie przegrał siłowanie się z Seme, brunet rozszerzył nogi partnera i jednym ruchem bioder wszedł w niego. Takayuki nie wytrzymał tego - objął Tatsumiego i schował twarz spuszczając ją, a w jego oczach pojawiły się małe łezki cierpienia. Oga przytulił swojego Uke i nieświadomy, płaczu swojego wybranka, zaczął rytmicznie ruszać bidrami w przód i w tył. Sprawiał przy tym jeszcze większy ból siwowłosemu.
 "Cholera! - myślał przerażony Takayuki - Jak mogło do tego dojść? Czemu Oga to robi i to ze mną?!" - starał się uspokoić i przestać płakać, uważał, że do póki Tatsumi nie widzi, jak płacze, będzie dobrze, jednak tak nie było. Rozmyślał, krył łzy do chwili, gdy Seme głębiej wszedł członkiem w Uke, szarkooki krzyknął głośno i wtulił głowę w szyję bruneta. Oga poczuł na plecach spływającą łezke i zorientował się, co się dzieje z jego wybrankiem.
- Oi - pogładził Furuichiego po głowie, wyczuł drżenie - Płaczesz? Co jest? - wtedy Takayuki odchylił głowę i pokazał Odze swoją twarz, był cały zalany łzami i miał wielkie czerwone rumieńce. Tatsumi był wielce zaskoczony i poczuł się głupio.
- Nie... Coś mi do oka wpadło... - odpowiedział Uke. Brunet pocałował go i zaczął głaskać, aby uspokoić wybranka, po czym popatrzył mu w oczy i powiedział:
- Głupku... Wystarczyło mi powiedzieć - mocno przytulił do siebie zapłakanego Takayukiego.
 Po tym co zaszło między Ogą a Furuichim, obaj poszli się umyć, co się siwowłosemu nie spodobało, ponieważ Tatsumi chciał mu "pomóc", a także przy ubieraniu się nie dał mu spokoju. Gdy byli już poubierani, brunet usiadł i posadził (siłą) na swoich kolanach szarookiego.
- Następnym razem, masz mi powiedzieć, zrozumiano? - powiedział Seme obejmując Uke.
- Jakim "następnym razem"? - zapytał zdenerwowany Takayuki. Nie myślał do tej chwili, że będą jeszcze to robić. Już chciał temu wszystkiemu zaprzeczać, gdy Oga powiedział:
- Od dziś jesteśmy parą i ty nie masz tu nic do gadania. Ja jestem twój, a ty mój - powiedział stanowczym głosem i pocałował wybranka, a Furuichi mógł jedynie się temu poddać.
-----------------------------------------------------------------
 Siema!! Jakby co to ja ostrzegałam i uprzedzam, że tera to będą mniejwięcej takie opki leciec. Jak za ostre, to wymijać albo w ogole nie czytać opowiadań. Liczę, że lubicie hentai, bo jeśli tak, to trafiliście idealnie, jeśli nie, to lepiej tu nie wchodźcie ;)
 No to do następnego opka!