Translate

wtorek, 21 sierpnia 2012

Rozdział 1

Oga Tatsumi
15 lat
anime: Beelzebub

Furuichi Takayuki
15 lat
anime: Beelzebub
 Był wieczór, Takayuki'emu udało się uciec przed Aliandelon'em - wielkim yeti, który uważał, że Furuichi jest z nim w "związku". Tak, czy siak, był teraz od niego uwolniony i spacerował w świetle księżyca. Szarooki szwędał się bez celu, aż doszedł do swojej szkoły. Zmierzył ją błagalnym wzrokiem, po czym dostrzegł, że ktoś jest na dachu, postanowił to sprawdzić. Wszedł po schodach, a gdy wreszcie doczłapał się na górę, zobaczył swojego przyjaciela Ogę.
- Aaa... To tylko ty, więc po co ja cię tu wgramolałem? - spojrzał na Tatsumiego morderczym wzrokiem.
- Czego się mnie czepiasz? Sam żeś tu... - i nie skończył, bo Beeluś zaczął się przebudzać. - Tylko mi się tu nie budź - jęknął i zaczął lulać syna. Furuichi chciał być zabawny i wrzasnął na całe gardło.
- Aaaaach! Co za piękna noooc! - uśmiechnął się złowieszczo, a Beel sie obudził, ąle tylko na chwile i znowu przysnął. 
 "Szlak! Nie mogę nawet jakoś wkurzyć Ogi, chyba już się wytrobił w usypianiu Beelusia" - pomyślał i zaczął się zastanawiać co zrobić. Zamknął oczy i złapał się za brodę, niezauważył drobnego szczegółu - Tatsumi położył dziecko na ławce i przykrył kurtką, a następnie podszedł do niego. Czarnooki - standardowo, kiedy jest wściekły na przyjaciela - przywalił mu, a tamten z koleji się przewrócił. Furuichi leżał przez chwilę otumaniony, jednak szybko się ocknął i usiadł. Oga usiadł obok i nie postrzeżenie przycisnął do siebie Takayuki'ego.
- Puszczaj idioto! - siwowłosy szrpał się, ale bez skutecznie. Szatyn uniósł, jego twarz i pocałował w czoło.
- Nie szarp się tak Furuichuś - powiedział do szarookiego i zanim ten coś powiedział, pocałował go w usta. Czerwony Takayuki zaczął się wyrywać i ta próba się powiodła, gdy tylko wydostał się z sideł Ogi, został pochwycony za nogę. Tak, jak stał, tak teraz leżał na rozłożony, nagle na plecach poczuł coś, coś jakby...
- Gdzie z łapami??!! - ... ręka, a gdy tylko się zorientował co się dzieje wykonał bardzo zwinny ruch i poturlał się w stronę siatki. Szybko wstał i uciekł.
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
 Wreszcie w domu, dotarł na próg i otworzył drzwi. Wszedł do mieszkania, po schodach na górę i do pokoju. Stanął przed łózkiem i odrazu padł na nie wyczerpany. Leżąc tak zastanawiał się czemu Oga zrobił to co zrobił i do czego moglo to doprowadzić gdyby nie uciekł? Te pytania nie dawały mu spokoju, jednak znużony szybko zasnął.
 Rano zorientował się, że dziś spał sam, bez Aliandelon'a. To wprawiło Takayuki'ego w dobry nastrój, więc zszedł da dół i przeżył szok - nikogo nie było w domu, jednak bardziej zastanawiało go, kiedy on się przebrał w piżamę? Poszedł zrobić sobie śniadanie, siadł przy małym stoliku i właśnie chciał się napić herbaty, gdy nagle ktoś go obiął i lekko ugryzł w ucho. Odwrócił się i zobaczył Ogę.

---------------------------------------------------------------
 I jak? Podobalo się? Jak tak to fajnie, a jak nie to won! :D Jeśli postacie się nie podobają, to podajcie waszą ulubioną, a ja "coś" z nią zrobię xD Liczę też na wyrozumiałość, bo dopiero się rozkręcam <błaga o litość> I przypominam: Yaoi, Yuri, Ecchi + Comedy będzie tu formalnością OuO